Definicje reklamy itp.

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
andy
Ekspert
Ekspert
Posty: 1223
Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00

Definicje reklamy itp.

Post autor: andy » 15 lut (wt) 2005, 15:53:56

Zasady pracy są zawsze prawie identyczne. Należy solidnie odrobić pracę domową, tj. zebrać dokumentację, znaleźć pomysł na pracę, pracować codziennie, systematycznie, nie przejmować się rozmaitymi blokadami twórczymi.

Trzeba mięc pupę ;-) z ołowiu i głowę w chmurach. Cięzko pracować, ale pamiętać o potędze wyobraźni.

Stąd wziął się taki oto pomysł. Definicje książkowe znajdziemy wszędzie, z tym kłopotu nie ma.

Ale niekiedy warto popatrzeć na problem nieco inaczej. Zdarza się bowiem, że ciekawe ujęcie jakiegoś problemu jest prawdziwym (o)lśnieniem ;-)

Nie wiem, czy ten patent się "przyjmie", ale proponuję o przytaczanie "nietypowych definicji".

1. Reklama to sztuka uwodzenia.

2. Marketing jest sztuką zdobywania ludzkich umysłów.

3. Reklama jest tym, co wzbudza chęć na to, co jest niezbędne i sprawia, że jest niezbędne to, na co ma się ochotę (Robert Leduc, cytat z "Qu'est-ce que la publicite")

4. To pieniądz sprawia, że sztuka staje się piękna i pociągająca. Business-Art to szczebel wyżej od sztuki. Zaczynałem jako artysta komercyjny, a chciałbym skończyć jak Business-Artist (Andy Warhol)

5. (...) Nie ma już sztuki (np. wszystko, co istnieje jest piękne, a wobec tego, po cóż sztuka? All is pretty - to hasło pop-artu); nie można też wydzielić odrębnej klasy przedmiotów, którym przysługiwałoby miano dzieł sztuki - dziełem jest po prostu to, co za dzieło uważamy (rozpoczęło się to od słynnej rzeźby Duchampa - muszli klozetowej eksponowanej na wystawie jako "Fontanna"); za proces artystyczny uznane zostało nawet mówienie o sztuce, definiowanie, czy jest, czy też czym nie jest sztuka, dzieło" (Maria Gołaszewska, "Estetyka i antyestetyka")

6. [Co robi z nami reklama? Doskonale obrazuje to cytat z "Diabelskiego drzewa" Kosińskiego]
Synonimami słowa "bogaty" są między innymi: niezależny, kapitalista, produktywny, żyzny, wzbudzający szacunek, majestatyczny, estetyczny, aromatyczny, rozkoszny, wyborny i harmonijny. Natomiast synonimy słowa "biedny" są następujące: zakłapotany, zubożały, wyczerpany, nieszczęśliwy, gorszy, trywialny, nędzny, wzbudzający pogardę, ułomny, bezwartościowy, wulgarny, podły, zwietrzały, mdły, niestosowny, kiepski, stęchły, posępny, wzbudzający litość.

7. Żyjemy wewnątrz mediów. My jesteśmy ich zawartością. Obrazy telewizyjne przychodzą do nas szybko i w takiej obfitości, iż pochłaniają nas i piętnują. Jesteśmy w nich pogrążeni. To jest podobne do wskakiwania do wody. Jesteśmy otoczeni, a to, co otoczone bierze udział. Telewizja nie spływa po nas, a potem "opuszcza nasze umysły". Ona wchodzi w umysł bardzo głęboko. Podświadomość to świat, w którym wszystko magazynujemy, nie tylko fragmenty, a telewizja tę podświadomość rowija i powiększa (Ted Carpenter z tekstu Petera Wooda "Telewizja jako sen")

8. [najważniejszym dla reklamy mitem jest mit konsumpcji] To mit wiecznej, zawsze uśmiechniętej młodości, mit stałej gotowości seksualnej, mit gargantuicznego apetytu, mit odwagi i inicjatywy, to mit wiecznego nowatorstwa, wiecznej eksploracji, wiecznego optymizmu. (Mieczysław Porębski)

9. [o problemach z badaniami rynku] Ludzie często nieświadomie i biernie poddają się naciskowi i przyjmują mechaniczne wzorce postaw, zachowań, a nawet, a nawet myślenia. Ankietowani przez socjologów bardzo często udzielają odpowiedzi oczekiwanej, w ich przekonaniu, przez zadających pytanie. (Eugeniusz Wilk, "Amerykańska propozycja analizy ideologicznej", [w:] Sztuka filmowej interpretacji. Antologia przekładów pod red. W. Godzica. Kraków.

10. Amerykanie wymyślili najprostszą metodę bycia inteligentem. Inteligentem jest ten, kto ogląda PBS czyli Public Broadcasting Service , bardzo, bardzo publiczną stację której u nas nie ma i słucha NPR, czyli National Public Radio. <a href="http://www.szkolareklamy.pl/ftopicp-120 ... 1">Wiesław Godzic</a>.
Ostatnio zmieniony 15 mar (wt) 2005, 18:51:21 przez andy, łącznie zmieniany 1 raz.

andy
Ekspert
Ekspert
Posty: 1223
Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00

marketing, reklama, Piwowski, prace magisterskie

Post autor: andy » 22 lut (wt) 2005, 18:17:06

Część dalsza "bon motów", tym razem Marek Piwowski:

"reklama już nie informuje co ktoś wyprodukował. Reklama sama produkuje. Co? Niepokój, pożądanie, postawy bohaterów, poglądy polityków. A zwykłe przedmioty zmieniają magicznie swój sens: samochód przestał być do jeżdżenia, a ubrania do ogrzania, one są po to, żeby wyrażać elegancję właściciela, jego prestiż, piękno, siłę seks"

(powiedział to już w 1992 roku, był jurorem na festiwalu Crackfilm).

ODPOWIEDZ